Forma Polski przed Euro 2024
Wielka impreza jest już tuż za rokiem. Na szczęście i tym razem na Euro 2024 nie zabraknie również reprezentacji Polski. Zatem każdy fan piłki nożnej w Polsce będzie mógł liczyć na co najmniej 270 minut emocji związanych z meczami Biało-czerwonych. Sprawdźmy zatem, jak prezentuje się forma naszych piłkarzy.
Dwa sparingi na plus
Patrząc na wyniki polskiej kadry pod wodzą nowego trenera, Michała Probierza, nie sposób się nie uśmiechnąć. Wcześniej nikt nie osiągnął na starcie pracy 8 meczów bez porażki, co na obecną chwilę czyni Michała Probierza najlepszym selekcjonerem w historii. Warto tutaj również zaznaczyć, że za wpadkę można tutaj rozliczać tylko jedno spotkanie, mowa oczywiście o remisie 1-1 z Mołdawią. Do sukcesów Probierza w tak krótkiej historii można doliczyć oczywiście awans na Euro po wygranym finale baraży z Walią.
Tuż przed samym Euro 2024 Polska rozegrała dwa sparingi. Najpierw z Ukrainą, gdzie selekcjoner zdecydował się na sporo zmian względem nominalnej wyjściowej jedenastki. W bramce mogliśmy zobaczyć Łukasza Skorupskiego. Szansę od 1 minuty dostali również Milik, Buksa, Walukiewicz, Urbański, Romanczuk, czy chociażby Michał Skóraś. Piłkarze jednak obronili decyzje trenera. Polska zagrała dynamiczny mecz, a gra w ofensywie była bardzo miła dla oka. Swoje trafienia zaliczyli Romanczuk, Zieliński oraz Walukiewicz a honorową bramkę dla Ukrainy zdobył Dovbyk. Nie obyło się jednak bez strat. Już na samym początku meczu kontuzji nabawił się Arkadiusz Milik, który w kadrze ma niesamowitego pecha. Niestety dla Arka kontuzja okazała się na tyle poważna, że wykluczyła go z tegorocznego Euro.
Pomimo kilku nazwisk, które pozytywnie zaskoczyły w meczu z Ukrainą, Probierz zdecydował się wyjść na galowo w starciu z Turcją. Zatem w obu meczach od pierwszej minuty na boisku pojawili się tylko Zieliński, Zalewski oraz Kiwior. Ten mecz w naszej subiektywnej opinie nie wyglądał już tak dobrze. Powody ku temu mogą być dwa. Turcja to zdecydowanie trudniejszy rywal niż Ukraina, oraz piłkarze niewątpliwie chcieli uniknąć kontuzji, co i tak nie do końca się udało. W trakcie meczu z boiska z urazami zeszli Świderski oraz Lewandowski. O ile nasz kapitan na pewno będzie gotowy na Euro, tak w przypadku Karola Świderskiego nic nie wiadomo, a sam zawodnik jeszcze w trakcie meczu udał się na rezonans.
Z Turcją również udało się wygrać spotkanie. Tym razem mecz zakończył się wynikiem 2-1, a swoje bramki zdobywali Swiderski, Zalewski, a dla Turcji Yilmaz.
Czego można się spodziewać po reprezentacji Polski?
Oba sparingowe starcia dostarczyły nam sporo emocji. Zarówno pozytywnych jak i tych nieco mniej wesołych. Martwić mogą przede wszystkim kontuzje, co może nieco napytać biedy Probierzowi. Na minus również można zaliczyć grę w defensywie. To tutaj nasza kadra popełniała sporo błędów co było widać przede wszystkim w starciu z Turcją, gdzie Szczęsny nie raz ratował tyłek naszym obrońcom. Niemniej oba starcia mogą sprawić, że każdy kibic w Polsce zacznie dmuchać tzw. balonik oczekiwań, który jednak szybko może pęknąć. Niestety.
Typując Euro 2024, trzeba pamiętać, że Polska trafiła do jednej z mocniejszych grup. Naszymi rywalami będą w kolejności Holandia, Austria oraz Francja. Jak szybko można zauważyć, co najmniej dwie z tych reprezentacji można wymieniać w gronie faworytów do dotarcia, chociażby do półfinału. Probierz jednak już pokazał, że potrafi zmotywować naszych reprezentantów. Można zatem liczyć, że nasza kadra sprawi niespodziankę, a Biało-Czerwoni zameldują się, chociaż w 1/8 finału.
—
Artykuł sponsorowany